Mocne nerwy musieli mieć kibice Olimpii Kąty, którzy w środę, 25 maja wybrali się wspierać swoich zawodników w Uszwi. Podopieczni trenera Maciasia przegrywali bowiem po 20 minutach 0:2 i nic nie wskazywało na to, że są w stanie wywalczyć w tym meczu jakiekolwiek punkty. Sygnał do ataku dał
jednak tuż przed przerwą Damian Cebula, który wykorzystał krosowe podanie Staszka Maciasia i w sytuacji sam na sam z bramkarzem się nie pomylił. W drugiej części gry zobaczyliśmy zupełnie inną Olimpię. Walczącą o każdą piłkę, pracującą na całej długości boiska. Konsekwencją takie stanu rzeczy były dwie bramki, które dały gościom zwycięstwo. Najpierw piękną podcinką do remisu doprowadził Szymon Leśniak a w 80 minucie mocnym uderzeniem w długi róg bramki na prowadzenie wyprowadził biało-niebieskich Mateusz Bieniek. Wynik do końca meczu się nie zmienił i zdobyliśmy kolejne, cenne trzy punkty do ligowej tabeli.