To miało być piękne rozpoczęcie zmagań piłkarskich na stadionie w Kątach w rundzie wiosennej. W półfinale pucharu Polski, Olimpia mierzyła się z Jadowniczanką Jadowniki. Niestety, o wyniku tej konfrontacji miejscowi chcieliby jak najszybciej zapomnieć.
Zapewne nie tak
wyobrażał sobie oficjalny debiut w bramce biało-niebieskich Bartosz Ciszkowicz. Były zawodnik LKS Uszew zamieszany był w trzy bramki dla gości, które przesądziły o awansie drużyny z Jadownik do finału. Bartkowi życzymy, żeby ten mecz był wypadkiem przy pracy i w dalszej części sezonu spisywał się tak, jak na treningach, bo bronić naprawdę potrafi. Zawodnicy Olimpii mimo bardzo dobrej gry w pierwszej połowie, kompletnie rozsypali się w drugiej części spotkania. Bramki dla naszej drużyny strzelali Marcin Cebula (z rzutu karnego) i Kuba Nowak (dobijając strzał Damiana Cebuli).
Teraz pozostaje skupić się na zdobywaniu punktów w lidze, która rusza już w przyszłą sobotę. Pierwszy mecz gramy na wyjeździe z Naprzodem Sobolów.